Jak robić research jak profesjonalista, czyli bez godzin błądzenia po Google
Skoro jesteś tutaj i zaczynasz czytać ten tekst pewnie niejednokrotnie spotkała Cię taka oto sytuacja: masz świetny pomysł na artykuł, pracę magisterską, raport, prezentację, cokolwiek i wiesz, że wszystko zależy od tego, jak dobrze podeprzesz swoje tezy. Jednak po godzinie szukania i klikania w „źródła” z pierwszej strony wyszukiwarki czujesz się bardziej zagubiony niż mądrzejszy.
Brzmi znajomo?
Dobra wiadomość jest taka, że skutecznego researchu można się nauczyć. A jeszcze lepsza – wcale nie musisz być doktorem habilitowanym, żeby robić to dobrze. Wystarczy znać kilka narzędzi, prostą strategię i kilka złotych zasad. W tym tekście pokażę Ci, jak to ogarnąć.
1. Po pierwsze: przestań ufać przypadkowi
Większość osób zaczyna research od… googlowania. I choć Google to potężne narzędzie, jego „naukowa” przydatność kończy się mniej więcej na drugiej stronie wyników. Dlaczego?
Bo dobre źródła nie są zoptymalizowane pod SEO. Najczęściej są ukryte w specjalistycznych bazach danych, repozytoriach uczelni, czasopismach naukowych albo platformach, które mają jedno zadanie: dostarczać wiedzę – nie kliknięcia.
Jeśli naprawdę chcesz robić research na poziomie, poznaj jego prawdziwe źródła.
2. Narzędzia, które zmieniają wiele
Oto kilka miejsc, które powinny być na stałe przypięte w Twojej przeglądarce:
Google Scholar (scholar.google.com)
Twoje naukowe Google. Znajdziesz tu artykuły z czasopism, książki akademickie, cytowania i całe mnóstwo źródeł z najwyższej półki. Pro tip: kliknij „Cytuj” pod artykułem, a dostaniesz gotowy zapis do bibliografii!
BASE – Bielefeld Academic Search Engine
Prawdziwa kopalnia wiedzy z setek uniwersyteckich repozytoriów. Świetne do szukania pełnych wersji prac naukowych.
PubMed, JSTOR, Scopus, Web of Science
Jeśli Twoim obszarem zainteresowań jest medycyna, nauki społeczne czy chociażby techniczne – te platformy to Twoi nowi najlepsi przyjaciele.
Zotero / Mendeley
Nie tylko znajdziesz źródła, ale też posegregujesz je, oznaczysz i łatwo zacytujesz. W końcu przestaniesz gubić te biedne pliki i notatki.
3. Jak nie utonąć w morzu PDF-ów
Samo znalezienie źródeł to dopiero początek. Prawdziwe mistrzostwo polega na tym, żeby:
Znaleźć to, co naprawdę istotne – nie każde 40-stronicowe opracowanie wnosi coś nowego. Czytaj spisy treści, abstrakty, wnioski.
Ocenić wiarygodność źródła – sprawdź, czy artykuł był recenzowany, kiedy powstał, czy autorzy mają afiliację naukową.
Zrozumieć, a nie tylko zacytować – Twój research nie ma być zbiorem cytatów. Musi być narzędziem do zbudowania Twojej własnej argumentacji.
Chodzi o jakość, nie ilość. Lepiej oprzeć się na 5 mocnych źródłach niż cytować 30 losowych PDF-ów.
4. Dobre źródło czy śmieć z internetu?
Zanim dodasz źródło do swojej bibliografii, zadaj sobie te pytania:
· Czy autor to specjalista (np. profesor, badacz)?
· Czy tekst został opublikowany w recenzowanym czasopiśmie?
· Czy informacje są poparte danymi, badaniami, cytowaniami?
· Czy tekst jest aktualny (z ostatnich kilku lat)?
· Czy to wpis z bloga bez źródeł, opinia na forum, artykuł sponsorowany?
5. Research to nie tylko nauka. To przewaga
Dobre źródła to nie tylko obowiązek akademicki. To Twoje narzędzie przewagi:
W content marketingu pokazują, że wiesz, o czym piszesz.
W pracy zawodowej pomagają podejmować trafne decyzje.
W edukacji budują autorytet i chronią przed plagiatem.
W komunikacji (np. prezentacjach, raportach) sprawiają, że ludzie Ci ufają.
Krótko mówiąc: wiedza poparta faktami to Twój najcenniejszy argument.
6. A teraz: zacznij mądrzej szukać
Zrób sobie ten eksperyment. Następnym razem, kiedy będziesz szukać informacji, nie zaczynaj od Google. Zajrzyj na Google Scholar. Skorzystaj z Zotero. Przefiltruj artykuły po roku wydania. Przeczytaj tylko abstrakty. Porównaj, ile czasu zaoszczędzisz i jak zmieni się jakość tego, co piszesz.
Research to nie sztuka dla wybranych. To umiejętność, którą można opanować – a kiedy już ją masz, naprawdę zaczynasz myśleć jak profesjonalista.